niedziela, 6 września 2009
Jaroszówka
W Jaroszówce konie brykały, jeźdźcy spadali a ja paradowałam w nowych, pięknych szelkach i dyskutowałam z panią, dlaczego to ja pobrykać jeszcze nie mogę... Maćkowi dziękuję, że nie wiózł nas jak worek ziemniaków :)
1 komentarz:
Unknown
6 września 2009 21:58
Coś dużo było tych spadających jeźdźców, ciekawe czemu :>
Odpowiedz
Usuń
Odpowiedzi
Odpowiedz
Dodaj komentarz
Wczytaj więcej...
Dziękuję
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Coś dużo było tych spadających jeźdźców, ciekawe czemu :>
OdpowiedzUsuń