czwartek, 30 grudnia 2010

Ruszaj się, inaczej przymarzniesz :)

Mrozisko skrzypi pod łapkami, biegnę, żeby mnie nie złapało za paluszki. Do domu nie spieszy mi się, bo mam ciepłe futro z salonu Biotiderm ;) Poleżeć w śniegu mi nie straszne, bo mam futro z salonu Pyszny Świeży Posiłek. Ty mi mrozku nie przeszkadzasz, bo mam futro z salonu Pani o mnie dba :)


środa, 29 grudnia 2010

Panowie bywają różni

Nie każdy wielbiciel bywa miły. Ten oto był dziwnie nakręcony i zdecydowanie nie spodobał się mojej pani. Nie lubił się fotografować i był cholernie uparty. Towarzyszył nam i towarzyszył... Troszkę chciał się bawić a troszkę zaczepiać i nie był tak miły jak Pan pastuszek i Rudzik, nie skorzystałam z zaproszenia do wygłupów i w końcu się znudził. Liczę, że znalazł sobie inny obiekt zainteresowań. Chociaż całkiem z niego ładny pies :)

poniedziałek, 27 grudnia 2010

Kocham śnieg


Dziś się nam wyrazy nie sklejają w radosne zdania. Ale miłości do śniegu nie trzeba opisywać, wystarczy popatrzeć.



niedziela, 26 grudnia 2010

Wandusia odeszła

Dziś odeszła Wandulka, moja kocia koleżanka, wyjątkowa i jedyna. Powierniczka moich strachów, szalona i nieprzewidywalna. Znając jej charakter zapewne walczyła do końca. Pani płacze a ja nie zrozumiem, czemu już jej tam nie ma.

Little Ghost cat

Your footsteps pit-pat
In the hallway of my mind
The kiss of air, whisper-soft purr;
I hear the echos of your purr;
See your pouncing shadow everywhere....
And smile through my tears.

Barbara Parkhill


Wielka siła małych łapek

Kto się naśmiewa z krótkich cardiganowych łapek powinien ruszyć ze mną na zimowe zdobycie Góry Szybowcowej. Pierwsze nasze śnieżne wejście od strony zachodniej. Naszemu wysiłkowi towarzyszyło jedynie słońce i podziw z dołu ;);) Warto było się zmęczyć dla widoku i zabawy z rękawiczką na szczycie :) Zmęczenie ? Jakie zmęczenie ? Zmęczona będę dopiero jak trafię na moją owczą skórę :)











sobota, 25 grudnia 2010

Sweet Dajana

Z radością witamy na blogu uroczą suczkę z Łomnicy. Dajana kocha wszystkich za cokolwiek. Jest tak urocza, że nie sposób się na nią gniewać, nawet jak depcze po piętach domagając się pieszczot. Jest prostolinijna jak Jeremika, dlatego zapadła w nasze serca.

Świąteczny spacer

Wieje dziś mrozem a śniegowe
szpileczki kłują w twarz. Ot taka sroga zima nas nawiedziła. Nam to nie wadzi, zwłaszcza, że czas sprawdzić prezent od Gwiazdki :) W lesie dziś przyjemnie, cicho i pusto, tylko stadka saren w oddali biegają. Gdyby nie zlodzony śnieg na dróżkach... Ale mnie nic nie zatrzyma :) A jaki nam prezent zrobiła Ania ! będzie widać na blogu w pięknych zdjęciach :)








piątek, 24 grudnia 2010

Pod choinką


U dziadków pod choinką byłam najwspanialszym prezentem :) Pilnowałam też reszty podarunków,żeby nikt nie zaglądał póki nie zje wszystkiego co na stole :) Byłam w tym roku grzeczna, Gwiazdka dobrze widziała i też mi coś przyniosła :)

Przygotowania do świąt



Dziś dekorujemy dom, choinki nie będzie, bo Zulus pewnie by zwariował, jakby była :) Pani wiesza a ja pilnuje i liczę bombki.... sennie, świątecznie, myślimy o Wandusi.

czwartek, 23 grudnia 2010

Z wizytą u Wandzi

Dziś nie było zdjęć, dziś odwiedziłyśmy chorą Wandzię, żeby podtrzymać ją na duchu. Jeszcze nie do końca wiadomo, co jej dolega. Są różne tragiczne podejrzenia. Jesteśmy pełne nadziei, że Wandulka się wyliże z choroby. Jeremika była bardzo grzeczna i nie przeszkadzała, podczas, gdy ludzie starali się Wanduszkę zbadać i uspokoić. Trzymamy kciuki !

środa, 22 grudnia 2010

Wesołych Świąt

Od Jeremiki, Zulusa, naszych czworonożnych przyjaciół, tych, których mamy w sercu i pamięci. Mocno trzymamy kciuki za Wandzię. Dla niej nasze wszystkie życzenia noworoczne. Trzymaj się maleńka. Kitka jeszcze może poczekać.

poniedziałek, 20 grudnia 2010

Moja rodzona siostra !

Moja osobista, jedyna i wyjątkowa wersja na brunetkę ! Urocza siostra Filofany SEX DRUGS'n ROCK'n ROLL. Rodzona siostra. Nie sposób się jej wyprzeć :) Wystawy chyba znosi lepiej niż ja... :) Tchüss Annamirl ! Wie gehts ?