poniedziałek, 28 grudnia 2009
u podnóży Wielisławki
Dziadek zabrał nas w swoje rodzinne strony. Sędziszowa i Organy Wielisławskie. Poczułam se jak kozica górska! Kolejne punkty odznaki turystycznej :) Kamienie nie są tak miłe jak trawa. Zabawiłam na rumowisku tylko chwilkę.
1 komentarz:
Unknown
29 grudnia 2009 01:16
Kózka ;)
Odpowiedz
Usuń
Odpowiedzi
Odpowiedz
Dodaj komentarz
Wczytaj więcej...
Dziękuję
Nowszy post
Starszy post
Strona główna
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kózka ;)
OdpowiedzUsuń