Karkonia
albo Japonosze, ogród niezwykłych barw, niespodziewany u stóp Śnieżki. SIRUWIA,

1,5 hektara zachwytu, 600 różaneczników, mnóstwo iglaków, bylin, kwiatów,
ptaków, siedem stawów, strumienie i dwa wodospady.

Zgodnie z japońską zasadą
jeden wodospad męski, 6 metrowy, spadający piękną kaskadą i wodospad żeński
czule opływający kamienie. Stylizowana architektura, brama TORI i wiele miejsc
na cichą kontemplację piękna.

Gościnność tego miejsca jest wyjątkowa, grzeczne
psy są tu mile widziane, niech się wstydzą niektóre parki miejskie ;) Jaremka
trochę była onieśmielona, grzeczna, grzeczna, czy potrafi taka być? W Japonii a
i owszem, nawet wsparła ogrodników i wykosiła kilka traw, które zapewne rodowód
miały karkonoski.

Ogród japoński uwzględnił w swoim roślinnym menu również
gatunki europejskie, grążel żółtą, kosaćce, brzozy, buki, świerki, języczniki,
sosny, irgę, barwinek, modrzewie…. wyliczać można długo. Brakowało jedynie
samuraja i gejszy ;)

Japoński ogród w Przesiece, do którego wiedzie stromy,
wąski i kręty asfalt graniczy z karkonoskim reglem dolnym. Wyniosłe świerki
stanowią doskonałe tło dla płonących kolorami mieszkańców SIRUWII.

Takie
atrakcje zapewniają nam dziadkowie, babcia Maria dokładnie studiowała rośliny,
dziadek Andrzej skupił się na konstrukcjach drewnianych.

Może i w Jaremczynie
powstanie mikro Nippon… Jednak nie ma nic piękniejszego niż górski las… potoczek,
jagodziny i ślad dzikiego życia. SIRUWIA to miejsce, które trzeba zobaczyć,

jeśli się lubi oglądać kunszt natury w połączeniu z człowieczym pomysłem na
ułożenie tego kunsztu w architektoniczną całość i otwierające się kompozycje,
harmonijne i nieprzytłaczające. W obliczu natury człowiek jest jednak w
powijakach.
też tam byłyśmy w niedzielę z gośćmi z W-wy. Wpadliśmy na godzinkę, wyszliśmy po 2.
OdpowiedzUsuńByło przepięknie. Kora też zachowywała się bardzo grzecznie: ani razu nie siknęła, tylko dyskretnie skubnęła trochę trawki.
Podobno Siruwia to po japońsku Sylwia.
pozdr
Gośka z Korą
wiedziała, wiedziałam Gosieńko, że kto jak kto ale Wy na pewno już tam byłyście :) godzinka tam to dwie godziny co najmniej :) pozdrawiam ! Pokaż Korę, masz jakieś zdjęcia ?
UsuńW dzisiejszym świecie chaosu, mój piękny zielony ogród jest moim azylem spokoju i źródłem codziennej radości.
OdpowiedzUsuńUtrzymanie takiego ogrodu wymaga na pewno wiele pracy, potrzebne są do tego profesjonalne narzędzia.
OdpowiedzUsuńhttps://ogrod24.com/milwaukee