Numer 757 w konwencji
ramsarskiej , obszar wodno-błotny o międzynarodowym znaczeniu przyrodniczym,
Światowy Rezerwat Biosfery sieci UNESCO,
z mewą srebrzystą za symbol. Słowiński
Park Narodowy, ponad 32 tysiące hektarów pod ochroną. Nasze krótkie wakacje na
Pomorzu z dala od syntetycznych hałasów, świateł i tłumu.
Rowy-Dębina szlak
czerwony, jeden to niby las a co chwilę inny, 4 kilometry zachwytów i zaskoczeń
plus widoki na Bałtyk z gór wydmowych.
Powietrze rozgrzane, termometry
wskazywały nawet ponad 30 stopni ukropności a w lesie mimo to przyjemnie i
pachnąco. Dla nas te zapachy to trafiona odmiana od sudeckich, niewątpliwie
atrakcyjnych aromatów.
Najradośniej chłonąć było bór sosnowy, żywiczny i ciepły
z jakąś tajemniczą morską nutą, może to piasek a może bażyny a może wszystko
łączyło się w ten bukiet?
Las ów nie
dość, że nos pieści to jeszcze ma ogromną ofertę ptasich treli, rozbrzmiewają w
nim nieustanne symfonie ornitologiczne, popisy solistów i śpiewne dialogi. Tego
i tamtego na zdjęciach nie widać :)
Oczywistym jest, że nad morzem pierwszą z
przyjemności zwykle jest plażowanie i kąpiel w falach i tego też posmakowała
Jaremka i była zachwycona. Jednak co las, to las, zwłaszcza taki las rozmaitości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję