niedziela, 14 lutego 2010
wycieczka historyczna
Z okazji tego dziwnego święta, które my obchodzimy codziennie udaliśmy się na ziemię Wleńską i Lwówecką. Zaczęliśmy od średniowiecza i ruin XII wiecznego zamku Wleń. Od zamku bardziej mnie zainteresowało spore stado saren zamkowych :) poganiałam je po lesie, żeby nie zmarzły zbytnio. Potem był pałac Lenno z XVII wieku, pilnowany przez wielkiego psa okiennego. Niestety o tej porze pałac był zamknięty, więc musieliśmy się włamać. Potem pojechaliśmy nad wielką zamarzniętą wodę, której nie było widać spod śniegu. To była druga zapora w moim życiu. Tym razem Zapora Pilchowice z początku XX wieku. Na tej zaporze wzbudziłam zachwyt emerytów płci odmiennej. Potem już obiad u dziadków i śpię bo mnie ten pościg saren wykończył :) ale było pysznie!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję