Dzisiaj odwiedziłam pałac w Staniszowie. Dobra Henryka von Reuss, który to w 18 wieku zakochał się w Henrietcie i okolicy. W ogromnym parku wyczułam tropy saren albo niemieckich emerytów. W lecie przyjadę tu na miseczkę mleka od krów hrabiego :) A wieczorem zostałam zaproszona na pewne urodziny, o czym wkrótce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję