czwartek, 9 lutego 2012

Lisia, córka Jaremki


Lisia idzie w ślady mamy, odkrywa świat zewnętrzny, jest nim zaciekawiona zupełnie jak Jaremka. Świat pachnie, świat się buja, trawą, dębowymi liśćmi, nieznanym jeszcze... W tym świecie tyle jeszcze do odkrycia. Najważniejsze, chęci, są. Jest też apetyt smakowania, który nie zawsze kończy się twardym dowodem ;) Na dworze Lisia, Fioletka wygląda przepięknie. W domu jak mały łotrzyk, zaczepialska szwędalska z policzkami pełnymi karmy. A Rysiek niby nie bardzo, trochę nie podchodź, a jak już podeszłaś to odejdź, ale chyba już pokochał rudą łobuziarę i mruczy jej kołysanki jak Zulus Jaremce. Co to się będzie działo na wiosnę :) oj będzie się działo, mama wpadnie z wizytą, powie co i jak, na spacerze, długim, bo jest dużo do przekazania :) Zdjęcia i © K. Szafrańska.

1 komentarz:

Dziękuję