niedziela, 6 maja 2012

Ja nie chcę wiele: Ciebie i zieleń, [...] i łabędzi chcę :)



Ja nie chcę wiele:
Ciebie i zieleń,
i żeby wiatr kołysał
gałęzie drzew,
i żebym wiersze pisał
o tym, że [... ]/ Zielony wiersz; W. Broniewski
..., że świat jest piękny po deszczu a kolory soczyste i iść tak i iść z Jaremką i Laurentusem dobrze jest, w kałuży postać, brzuch wytarzać w żółtych całuskach łąki, buziaki porozdawać, w zieleni się zanurzyć i życiem się cieszyć. Życie w skorupkach schowało się pod miękkim i ciepłym brzuchem łabędziej mamy. Para Łabędzi niemych zamieszkała w polnym stawku. Tata krąży wokół gniazda i pilnuje, żeby mamusia miała spokój. Ciiii cichuteńko przyglądaliśmy się temu cudowi. Jaremka wyczuła, że tu się coś kluć będzie i nie zaczepiała skupionej na wysiadywaniu łabędziej mamy. 35 dni wysiadywania i puchate maleństwa złapią pierwszy oddech kaczawskiego powietrza. Przyjdziemy tu na pępkowe, za jakiś czas :) Łabę niemy objęty jest ochroną gatunkową zgodnie z Ptasią Dyrektywą w sprawie ochrony dzikiego ptactwa. Mama łabędzia zasnęła, nie uznała nas za zagrożenie, bo przecież nic jej z naszej strony nie groziło poza cichym zachwytem nad jej urodą. W średniowieczu kolor zielony symbolizował katastrofę, kojarzony był z diabłem. Jeden z ulubionych kolorów Islamu. Ma zbawienny wpływ na układ nerwowy, uspokaja i zmniejsza skutki stresu. Dlatego tak lubimy jak jest nam zielono :)

3 komentarze:

  1. Ja to pewnie tego łabędzia całego bym się wystraszył .. :P
    piękne okolice, cudowne zdjęcia .. bardzo miło się czyta posta :)

    OdpowiedzUsuń
  2. jak jest tak miło na świecie to i posty się ładnie piszą :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ah no my zapraszamy do siebie na wspólne hopsanie i kąpiele ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję