W przyrodzie Żeromski
i to nie Baku, raczej jakby: „Przepływała tam rzeczka, w stromych brzegach
wijąca się wśród niziny.
Śniegi już stajały i pierwsza trawka, szczyk rzadki,
bladozielony, rozpościerać się poczynała nad bystrą wodą. Po tej to ledwie
widocznej runi tańczyli na bosaka chłopcy–nędzarze przygrywając sobie na ustnej
harmonijce.
Bose ich stopy migały nad błotem, które już zdołały ubić na dogodne
do tańca klepisko. Przedwiośnie zdmuchnęło już z dachów bud najbliższych lód i
śnieg — ogrzało już naturalnym powiewem południa wnętrza, które długa i ciężka
zima, wróg biedaków, przejmowała śmiercionośnym tchnieniem.”,
„Gdzież są te
szklane domy?” Gdzie jest ta śnieżna zima? Mądrość ludowa mówi, że Gdy luty z
ciepłem chodzi, to marzec wychłodzi, Gdy na początku lutego słońce świeci,
wiosna tak szybko nie przyleci,
Kiedy luty nie wymrozi, to maj śniegiem nam
pogrozi, Luty, gdy wiatrów i mrozów nie daje, sprowadzi rok słotny i
nieurodzaje, Gdy w Gromnicę z dachów ciecze, zima jeszcze się przewlecze,
Kiedy
w Gromniczną gęś chodzi po wodzie, to będzie na Wielkanoc chodzić po lodzie. Aż
ciekawość zżera, co to będzie za rok :) Tymczasem zakładamy białą skarpetę na
głowę i udajemy, że jest biało!
Jaremce taka pogoda nie przeszkadza, w każdych
warunkach w lesie jest dużo do sprawdzenia, bo i dużo się działo, chociaż się
nie widziało. Dobrze jest mieć dużo
czasu i nacieszyć oko Bogatkami. Rozśpiewane, rozbrykane towarzystwo na dodatek
ciekawskie.
MajLo zwiedzała bagnisko szuwary, przedzierała się przez trzciny,
wywęszyła ostatnią śnieżną połać i rozpłynęła się w miłości. Przytulić śnieg,
póki jest, cały jej, cały biały i prawdziwy. Kto wie, może następny dopiero w
maju? Ciekawe jak jeże, czy ta wiosna w lutym nie obudzi ich za szybko.
Noce na
szczęście są zimne, mroźne i wietrzne, przynajmniej po ciemku czuć, że to
jednak zima wciąż. Tak się zaczął luty 2014 roku. Inny niż typowy, przynajmniej
w kotlince, bo w wiadomościach podają, że na Lubelszczyźnie sroga zima nęka
ludzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję