piątek, 31 grudnia 2010
czwartek, 30 grudnia 2010
Ruszaj się, inaczej przymarzniesz :)
środa, 29 grudnia 2010
Panowie bywają różni
Nie każdy wielbiciel bywa miły. Ten oto był dziwnie nakręcony i zdecydowanie nie spodobał się mojej pani. Nie lubił się fotografować i był cholernie uparty. Towarzyszył nam i towarzyszył... Troszkę chciał się bawić a troszkę zaczepiać i nie był tak miły jak Pan pastuszek i Rudzik, nie skorzystałam z zaproszenia do wygłupów i w końcu się znudził. Liczę, że znalazł sobie inny obiekt zainteresowań. Chociaż całkiem z niego ładny pies :)
poniedziałek, 27 grudnia 2010
Kocham śnieg
niedziela, 26 grudnia 2010
Wandusia odeszła
Dziś odeszła Wandulka, moja kocia koleżanka, wyjątkowa i jedyna. Powierniczka moich strachów, szalona i nieprzewidywalna. Znając jej charakter zapewne walczyła do końca. Pani płacze a ja nie zrozumiem, czemu już jej tam nie ma.
Little Ghost cat
Your footsteps pit-pat
In the hallway of my mind
The kiss of air, whisper-soft purr;
I hear the echos of your purr;
See your pouncing shadow everywhere....
And smile through my tears.
Barbara Parkhill
Wielka siła małych łapek
Kto się naśmiewa z krótkich cardiganowych łapek powinien ruszyć ze mną na zimowe zdobycie Góry Szybowcowej. Pierwsze nasze śnieżne wejście od strony zachodniej. Naszemu wysiłkowi towarzyszyło jedynie słońce i podziw z dołu ;);) Warto było się zmęczyć dla widoku i zabawy z rękawiczką na szczycie :) Zmęczenie ? Jakie zmęczenie ? Zmęczona będę dopiero jak trafię na moją owczą skórę :)
sobota, 25 grudnia 2010
Świąteczny spacer
Wieje dziś mrozem a śniegowe
szpileczki kłują w twarz. Ot taka sroga zima nas nawiedziła. Nam to nie wadzi, zwłaszcza, że czas sprawdzić prezent od Gwiazdki :) W lesie dziś przyjemnie, cicho i pusto, tylko stadka saren w oddali biegają. Gdyby nie zlodzony śnieg na dróżkach... Ale mnie nic nie zatrzyma :) A jaki nam prezent zrobiła Ania ! będzie widać na blogu w pięknych zdjęciach :)
szpileczki kłują w twarz. Ot taka sroga zima nas nawiedziła. Nam to nie wadzi, zwłaszcza, że czas sprawdzić prezent od Gwiazdki :) W lesie dziś przyjemnie, cicho i pusto, tylko stadka saren w oddali biegają. Gdyby nie zlodzony śnieg na dróżkach... Ale mnie nic nie zatrzyma :) A jaki nam prezent zrobiła Ania ! będzie widać na blogu w pięknych zdjęciach :)
piątek, 24 grudnia 2010
Pod choinką
Przygotowania do świąt
czwartek, 23 grudnia 2010
Z wizytą u Wandzi
Dziś nie było zdjęć, dziś odwiedziłyśmy chorą Wandzię, żeby podtrzymać ją na duchu. Jeszcze nie do końca wiadomo, co jej dolega. Są różne tragiczne podejrzenia. Jesteśmy pełne nadziei, że Wandulka się wyliże z choroby. Jeremika była bardzo grzeczna i nie przeszkadzała, podczas, gdy ludzie starali się Wanduszkę zbadać i uspokoić. Trzymamy kciuki !
środa, 22 grudnia 2010
poniedziałek, 20 grudnia 2010
Moja rodzona siostra !
Subskrybuj:
Posty (Atom)