Las jest tyle razy
ciekawszy od telewizji ile nam pokaże.
Do lasu można wejść całkowicie, do telewizji niezupełnie :)
Nic nie stoi na
przeszkodzie, żeby i w lesie sobie usiąść, na przykład przed drzewem. I
wypatrywać i nasłuchiwać. Trzeba być
czujnym, bo lasu nie da się przewinąć do tyłu, nie będzie też nocnej powtórki
ani ponownej emisji na innym kwartale.
Głośny i nagły blok reklamowy nie
rozetnie leśnej historii. Oferta programowa lasu obejmuje tysiące dróg i
ścieżek, setki zapachów, obrazów, 3D w pełnym kolorze i udźwiękowieniu. Jeśli
trafi się efekt, to będzie specjalny, jak obudzone sarny znikające w pośpiechu.
Każdy widz i bohater zostawia tu swoje wiadomości, są czasem ulotne a bywają i
trwałe, jak dziupla, czy zwalony pień. Telenowele, trele morele, głupotki, plotki,
ćwierkoty, fraszki ptaszki. Oferta
kulturalna w postaci koncertów, spektakli, widowisk, rykowisk, istna bajka.
Dla
spragnionych mocnych wrażeń jest i sensacja, czasem kryminał, wystarczy się zastanowić :) Jest i miejsce
dla sportu w lesie. Biegi przełajowe, skoki przez potoki, w dal i wzwyż, rajdy,
wspinaczka… a co tam w mrowiskach wyprawiają ?!
Kulinaria, sprawa oczywista.
Pogoda w lesie jest zawsze. Sami tu jesteśmy pilotem i dostawcą energii. Czego
tu w lesie nie ma ? Jeśli czegoś tu w lesie nie ma to może wcale nam to nie
jest potrzebne :) Nic tylko las włączyć i oglądać !
With special regards to Alaska forest residents
, pretty pretty and his animal family :)
Kisses ->
temples, kisses -> noses :) Our forest is waiting ! IMMMY!
Świetny pomysł na zestawienie lasu i telewizji! Sam bez wahania wybieram las, wyżlica też. Dzisiaj szusowaliśmy na biegówkach w łódzkich Łagiewnikach :)
OdpowiedzUsuńdawno tu nie zaglądałem ale już nadrabiam zaległości :)
OdpowiedzUsuńależ wy śniegu macie! u nas przez weekend też troszkę napadało ;)
bardzo fajny wpis!
who needs a television when there is such beauty in Poland, both forest and hiker? ;)
OdpowiedzUsuń