Nie ma śniegu, nie ma
jasnu, jest ciemku. W lesie ciemku i pachnącu.
Zima pojechała na ferie, pewnie
odwiedza męża na Alasce. Też nie miała gdzie męża znaleźć. Nam zostawiła
porywistego kuzyna wiatr i ciepłego syna deszcz. Oczywiście, że można narzekać,
tylko po co? Kalosze i w las. Świecić oczami między pniami.
Biegać, wypatrywać,
tropić, gonić, wracać, merdać ogonem.
Nie zwracać uwagi, że zamiast biało i
mroźno jest kolorowo i odwilż. Never mind, nevermind i whatever,
what ever there was, melted. I bałwana też dziś nie będzie. LY Zimo
Aktualnie Coś Kapryśna. Bardzo. Taka jesteś sarkastyczna w tym, że Cię nie ma
zimo ;)
Wracaj bo MY bardzo ale to
bardzo MY… chcemy Zimy Ale Całkiem Klasycznej.
lymydefi :)
OdpowiedzUsuń