Super czwartek, odwiedziła nas Ania i Bernik. Zulus się zjeżył, Bernik zostawił w domu ślady, tylko my wiemy jakie :) potem był spacer i szaleństwo w śniegu. Kto wie, czy za tydzień będzie jeszcze śnieg? Bo jesteśmy umówieni :) Trudno dogonić Bernika.... za to ja jestem mistrzynią zwrotów:) Na koniec trafiliśmy na kanapę.Bernikowi chyba się podobało, mi bardzo !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję