Poznaję tajniki nowej umiejętności: jak się wykąpać, żeby się ubrudzić i po co się moczy brzuszek przed wbiegnięciem na zaorane pole :) Zabraliśmy Anię do lasu między Jelenią Górą i Dziwiszowem i mam wrażenie, że jej się podobało. Liczę cichutko, że uda mi się zaprosić Bernika na wspólną kąpiel błotną i Cetkę moją ukochaną może :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję