Ferie zimowe spędziłam na zimowisku z Gangiem Cety i młodszym rodzeństwem. Wysypiałam się na szefowej. To były krótkie chwilki, bo głównie czuwałam nad bezpieczeństwem stada, wypatrując zagrożeń. Teraz odsypiam :) Zimowisko było bardzo udane, spacery w pola, obserwacja maluszków i wygrzewanie przy kominku... Checholubiatacja to raj dla miejskiego Cardigana ze wsi :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję