To była sobota na
odłożenie. Najpierw odkładała się Gabra a z nią Boguś i Basia, Basia wytrzymała
jeden strzał, po drugim pobiegła odłożyć się na progu.
Jaremka odkładała się w
brzezinie, jak to pastuszka, podczas odłożenia pasła się na zielonym. Na balach
bardzo starej słomy odłożyły się słomiane grzyby. Co to za grzyby nie wiemy i
wiedzieć nie zamierzamy. W lesie wiosna nie odkłada pewnych spraw na potem, nowe
rośliny zakwitają zgodnie z rocznym planem kolejności.
Przytulia wonna zwana
marzanką wonną, z rodziny marzankowatych. Przytula się haczykowatymi nasionami
do sierści i ubrania i rozsiewa się w dowolnym kierunku, swój los powierzając
leśnym wędrowcom.
Zawiera spore ilości kumaryny, dlatego spożycie jej w
większej ilości może zakończyć się bólem głowy albo nudnościami. Napar z
marzanki przyciemnia skórę, stosowana jako przyprawa do ciast, cukierków, sosów…
i piwa, w Niemczech pito nalewkę z przytulii zwaną napojem majowym, Pomaga
zwalczać mole, bakterie, skurcze oraz uspokaja.
Uspokaja też Kokoryczka wonna z
rodziny szparagowatych, stosować należy ją z umiarem, bo w zasadzie jest
trująca, silne działanie farmakologiczne tej rośliny pomaga leczyć niewydolność
krążenia, oddechu, cukrzyce, skurcze naczyniowe, jelit i żołądka, bezsenność,
poczucie niepokoju, reumatyzm, choroby skórne, suchy kaszel, choroby wątroby.
Pomocna przy przekwitaniu właśnie zaczyna kwitnąć. Pogoda dla roślin idealna,
ciepło, deszcz…. A jak deszcz to najlepiej przeczekać go w stajni. Wiejskie psy
najlepiej czują się tam, gdzie nie pachnie paryskim salonem. Odłożyć się można
i aromatyzować brzuch sianem i Witoldem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję