W pogodę taką jak dziś, kiedy powoli zaczynają mi rosnąć błony pławne między palcami a słońce wydaje się przestać istnieć, tęsknie do upalnych chwil z Gangiem Cety. Beztroskich godzin na ciepłym trawniku, pogoni za aportem, rozszczekanego Bernika i szefowej, która czai się zza krzaka :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję