Otóż i on, sprawca mojego wielkiego brzuszka, Bernik, zdobywca czerwonej szarfy psa nad psy i najbardziej uroczy Mr. Burnie na świecie ! A ile ma tytułów to można sobie poczytać na stronie . Bo ileż można o własnym brzuchu pisać ? No ile ? Do znudzenia ! A na marginesie, dzień dziś był dziwny i dla Berninia i tutaj też, ale jutro będzie lepiej :) a dzieci nic sobie z tego nie robią i rosną...
Tatuś i Mamusia ?
OdpowiedzUsuńŚliczne dzieci będą :-)