niedziela, 22 stycznia 2012

Dziadku i dziadku to ja wasze geny w śniegu

Od rana pada deszcz, lokalnie, bo w polach wciąż biało. Był plan ale zjadł go leń i plan się skurczył do okolicy najbliższej. I nie ma tego złego..., bo na spacerze spotkała Jeremkę Sonia, największy wróg pod postacią płomiennie rudej jamniczki. Zwykle jest awantura, dziś się też zapowiadała ale beagle łagodzą obyczaje, zwłaszcza Chester. Wesoła ekipa poszła kawałek wspólnie, Jaremka, Sonia, Chester i Fuks, nowy kolega, owczarek niemiecki, zwykle przez Jaremkę oszczekiwany :) Następnym razem będą zdjęcia, bo debiut naszej sfory onieśmielił fotografa :) Okazało się, że Jaremka, potrafi opanować się i nawet z Sonią dogadać. Dzielne obie. Potem każdy poszedł w swoją drogę, my w pola... Tam jeszcze śnieg i wiatr i przestrzeń i widoki i nawet słońce wyszło na krótką chwilkę. Pod śniegiem jak zwykle coś się schowało, pachnącego i tajemniczego. Za to kocha się zimę psim nosem najbardziej, że skrywa pod białym tyle ciekawostek. A i za patyki mrożone też :) i w ogóle za to, że jest zimą :) To tyle ze spaceru. Dziś Dzień Dziadka. Najbardziej pamiętamy o dziadku Stanisławie K., to ten dziadek jedyny w swoim rodzaju, najdziadkowy, dla niego dziś mokry Jaremkowy całus do nieba i wesołe machanie ogonka, do dziadka, co tuli dziesiątego. Antoc Double-O-Seven For Salvenik i Blondie's Noble Man to psi dziadkowie Jeremiki. Antoc urodził się w 1996 roku a Blondie's w 2001, bez względu na to gdzie są, niech wiedzą, że ich geny szaleją w śniegu i cieszą się życiem. Z buzi i umaszczenia jest Jaremka bardziej jak dziadek Antoc, Antoś po naszemu, to tata Jeremiego, a Jeremika to podobno kopia tatusia :) zdjęcia dzadków pożyczone bez pytania ze strony hodowli Lucky Veles i bazy cardiganowej . Mamy nadzieję, że nikt nam za to głowy nie urwie :) Wszystkim dziadkom dziś życzymy radości ze śniegu i wnuków !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję