Michałowice - Szklarska Poręba
Linia nr 15 MZK, mały wesoły autobu
s pomknął przez Jelenią Górę, Cieplice, Sobieszów, Jagniątków aż do Michałowic, na pokładzie Jaremka, trochę zaskoczona małoletni
m towarzyszem po
dróży, właścicielem pięknego, czerwonego re
soraka. Jechał na kulig, mocno podekscytowany. A my zerknąć na Michało
wice i pospacerowa
ć górskim lasem. Wioska
cała zaśnieżona, ulice białe, leniwe dymy z kominów i śniegu po co się tylko chce. Niebieski szlak prowadził puchowymi zaspami do Trzech Jaworów. Dawno nie odwiedzałyśmy tego miejsca. Dalej Drogą pod Regl
ami w stronę Szklarskiej Poręby. Oprócz nas na szlaku mnóstwo trenujących biegaczy. I słońce oczywiście. Plan był
inny, cel inny, niestety zima zasypała szlaki... Pewne trasy są chwilowo niedostępne, chy
ba, że ktoś lubi zapadać się w śnieg po pas :) Potoki we współpracy z mrozem tworzą ba
rdzo ciekawe struktury lodowe, natura nas tak pięknie wyprzedza. Wielki karmnik dla zwierzyny leśnej stoi w tym samym miejscu, co i przed 5
latami. Zapachów tam, aż w nosie kręci. Zeszłyśmy z
Drogi pod Reglami, przeskoczyłyśmy przez Szrenicki potok i powitał nas szlak
żółty zwany Starą Drogą. Stara Droga, idąc w drugą stronę, urywa się nagle, nasz kierunek wędrówki prowadził do
Szklarskiej Poręby
. A i była mała dygresja w stronę trasy zjazdowej ze Szrenicy. Na stoku kolorowo i wesoło, nad głową wyciąg i bardzo mili tury
ści, pozdrawiali,
machali, witali. Z górki na pazurki do centrum Szklarskiej Poręby, dworzec PKS, do
autobusu morze czasu. Szkoda było siedzieć i czekać bezczynnie, skoro zielony szlak tuż tuż i prowadzi lasem wzdłuż Ka
miennej aż do PłóczkiVal, bazy Pod Ponurą Małpą i dalej do wodospadu Szklarki. Nam czasu wystarczyło na połowę tej drogi. Odwiedziłyśmy
Dom Sztaudyngera i starą bazę S
traży Granicznej. Tą część Szklarskiej Poręby jeszcze trzeba poznać bliżej ! 4
godziny leśnej wędrówki, widoki może mało malownicze,
szczyty schowane za czubkami świerków, za to raj dla miłośników lasu, spokoju, ciszy i długich ale niezbyt męczących spacerów. Autobusem z miłym kierowcą, który zasponsoro
wał Jaremce przejazd, wróciłyśmy do domu. Z żalem, bo w tych Michałowicach i dalej to można całe życie spędzić, tak tam po naszemu :) Czeską kładkę i Dolne Gawry odwiedzimy jak śnieg spłynie do Bobru.
Wspaniała wyprawa, piękne zdjęcia, Jearemka jest śliczna i mimo krótkich łapek nie straszny jej śnieg :) ciekawostka bo mój Niuton pochodzi z hodowli w Michałowicach tyle że tych koło Krakowa :) Będę chętnie z wami zwiedzać wasze okolice bo bardzo mi się tam podoba. Pozdrawiamy z małopolski :)
OdpowiedzUsuńbardzo dziękujemy :) a Niuton jest piękny ! lubię ta rasę ale nie wiem, czy miałabym czas na pielęgnację futra :) pozdrawiamy cieplutko z Kotliny jeleniogórskiej :)
Usuń