niedziela, 8 kwietnia 2012

Pies Razowy, lilia, lepiężnik,rozchodnik,Koziniec

Wielkanoc przyniosła Jaremce wesołego zajączka, czekał na nią na wałach, Pies Razowy o radosnym usposobieniu i wyjątkowej maści. Pies Razowy zabawiał nas skokami, gonitwami i przymilaniem się. Jaremka wpadła mu w nos a i z wzajemnością. Skąd się wziął, dokąd pobiegł nie wiadomo ale jak był to wyszło słońce nawet :) Możliwe, że wyczuł, że nadchodzi śnieżyca i schował się do ciepłego domu. Pogoda dzisiaj się bawiła w zmienność i skrajności, był moment dla marzących o White Easter i tych co lubią się wygrzewać i nasłoneczniać. Na trasie na Koziniec obowiązkowa kąpiel w strumyczku, że zimno? Jaremka mówi, że nie, idealna aura na harce wodne, kto powiedział, że ona jest normalna? Lepiężnik różowy też już nie chce zwlekać z zakwitaniem, śnieg mu nie przeszkadza. Ciekawe jaką temperaturę odnotowano w Dagestanie, czy tam już też zakwita? Roślina z rodziny astrowatych, gigantyczne liście o średnicy do 60 cm i piękne kwiaty, te u nas jeszcze nie pokazały pełni swej urody ale już za chwileczkę, już za momencik... W średniowieczu był używany Lepiężnik do leczenia chorób zwierząt, dżumy, epilepsji. Sok z kłącza leczy rany. Kiedyś nazywany lekarskim do dziś stosowany w leczeniu chorób wątroby, trzustki, pęcherzyka żółciowego , działa przeciwzapalnie, uspokajająco, wykrztuśnie i przeciwkrwotocznie, pobudza wydzielanie i reguluje przepływ soku trzustkowego, wzmaga wydzielanie śliny i soku żołądkowego oraz jelitowego, reguluje metabolizm, wzmacnia ogólnie /Różański/. Zdecydowanie inne choroby pomaga leczyć Złoć łąkowa , przedstawicielka liliowatych, które występują wyłącznie na półkuli północnej, umieszczona na Czerwonej liście roślin i grzybów Polski w grupie gatunków narażonych na wyginięcie. U nas raczej jej to nie grozi, bo występuje pospolicie i niemal na każdym kroku. Sok Złoci może powodować podrażnienie skóry, niektórzy mogą być na nią uczuleni. Zawiera tulipozyd, który w dużych dawkach ma działanie halucynogenne. Złoć skutecznie wygania grzyby i bakterie z układu pokarmowego, zatok, skóry, pomaga w katarze i infekcjach górnych dróg oddechowych. Rośnij sobie lilijko zdrowa, nie martw się wyginięciem, my pędzimy dalej. Na Koziniec oczywiście. Resztki śniegu zjeść, świeżego, ledwie godzinnego, zanim spłynie do Bobru :) Miniutka tak się zajęła wyjadaniem i tropieniem saren, że na szczyt nie dotarłyśmy jako pierwsze. Wyprzedził nas Rozchodnik sześciorzędowy, rozsiadł się na skałach i obserwował okolicę. Sukulent mało wymagający, mrozoodporny i na dodatek miododajny, do szczęścia potrzebuje jedynie słońca. Od czerwca zaczną go licznie odwiedzać pszczoły. A liście w smaku ma łagodne, tym się różni od Rozchodnika ostrego. Ciekawe co robi Piesek Razowy... będziemy go wyglądać na wałach.

2 komentarze:

Dziękuję