czwartek, 25 kwietnia 2013

Kto w jaremczynie zamieszka ? Mazurek, czy Pleszka ?




Obecnie obchodzimy w Jaremczynie dni Szwecji. Niebiesko-żółte obchody. Karol XVI Gustaw będzie głową Jaremczyna aż do zakwitnięcia tulipanów, wtedy na tron jaremczyński wstąpi królowa Beatrycze. 
Póki co przeszliśmy na luteranizm, porozumiewamy się w języku szwedzkim, płacimy koronami i zajadamy się śledziami. Szwecja jak nic ;) A jak nam się zachce to wręczymy komuś jaremczyńską Nagrodę Nobla oraz bukiet z Narcyzów, Fiołków wonnych i niebieskich Śnieżników lśniących. 
Narcyzy to żadna nowość na szwedzkiej naszej ziemi, o tym, że w ziemi wikingów tkwią kłącza fiołków nie wiedział nawet J-Odyn ;) ;) Liście fiołków można wrzucić do zupy a kwiaty wrzucać do octu albo kandyzować w cukrze.  Kapral Fiołek, nuta serca, symbol miłości, w tym miejscu pozdrawiamy Jolantę naszą H z wyspy ! :) 
Przedawkowanie fiołka jako surowca zielarskiego powoduje nudności, wymioty i biegunkę, zupełnie jak w miłości ;) ;) Witaj Śnieżniku lśniący niebieski, nasz śródziemnomorski gościu. Ty szparagowaty taki tyci masz Ty szczęście, że w Jaremczynie mrówek całe stada, bo jak tylko dojrzeje twoje nasionko, to któraś z robotnic je podniesie i rozsieje dalej. 
No chyba, że wcześniej ślimak Cię zje albo ptaszek jakiś ? Taki np. Mazurek zwany wróblem polnym z charakterystyczna czarna plamką na białym policzku. Nasionojadek w Polsce objęty ścisłą ochroną gatunkową. W każdym roku wyprowadza dwa lęgi. Może jeden chociaż w Jaremczynie ? 
Dziadek przygotował budkę dla ptaków, zainteresowanie wzrasta, chętnych więcej niż miejsc, będzie druga, bo i Mazurek nam się podoba i Pleszka zwyczajna. Pan Pleszka zajrzał do budki, spłoszył się, wrócił, oswaja się, zastanawia. Przyjemnie by było, gdyby z małżonką wprowadził się na stałe, bo to pracowity przedstawiciel muchołówkowatych. 
Wychowując swoje pisklęta Pleszka potrafi wykonać 400 karmień dziennie przynosząc po kilka dań jednocześnie! W naszej szerokości geograficznej to nieliczny ptak lęgowy, chociaż występuje pospolicie. Może się panu Pleszce budka spodoba na tyle, że zostanie i doczeka się potomstwa ? 
Bardzo przyjemnie jest mieć go w ogrodzie, bo trele morele fuit przepięknie umilają wyrywanie chwastów. Pleszka to mały ptak wędrowny, kruszynka o wadze do 20 gram przylatuje do nas z Afryki, mniejsza od wróbla zwyczajnego, smuklejsza a siły ma na pokonanie tego ogromnego dystansu dość. 
Pleszka zwyczajna objęta jest w Polsce ścisłą ochroną gatunkową, taki gość z daleka, trzeba dbać, żeby chciał do nas przylatywać na letnisko i lęgi. Jaremczyńskim wkładem w przyjaźń szwedzko-afrykańską jest nowy domek na drzewie, w sam raz dla Pleszki z Pleszką. Mówię Ci Bogusiu, tyle się tu dzieje, tu podobno coś wysiane, czujesz ? Nieeeee to winogrona są Jaremko, wiem bo takie mam u siebie….. I tak Ci dobrze w żółtym, w żółtym nawet lepiej niż w niebieskim. Otwieramy sezon obserwacji ornitologicznych. Zapowiada się rozśpiewane lato, może będą dzieci ? Fiu fiu, to by było :) MY FLY ...

3 komentarze:

  1. Nie jest dobrze, gdy budka lęgowa ma zewnętrzną żerdkę. Mogą na niej siadać ptaki-drapieżniki i zabierać jajeczka lub pisklęta. Sic!
    Gośka ornitolog

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie wydłużenie otworu wlotowego to nic strasznego. Bardzo chętnie mogę polecić zbudowanie "budki lęgowej Sokołowskiego" opracował on pewne zasady dotyczące rozmiarów budek i ich wyglądu. Jedynie co w tej budce może zaniepokoić jest to że otwór wlotowy za nisko od jego dna, nie ma co się obawiać wykonując go z 23-25 cm od dna:-)a to dlatego żeby nie drapieżniki miały utrudniony dostęp
    tak mniej więcej to wygląda http://www.mkwppr.pl/index.php?id=aia1

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo dziękuję za cenne uwagi, my początkujemy, dlatego w zasadzie działamy po omacku, patrząc jak to wygląda u innych :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję