sobota, 27 kwietnia 2013

Simon roommate




Simon zadomowił się na dobre, polubił zwłaszcza kuchnię, bo tam zawsze cośpysznego może spaść na podłogę. 
Zulus i Jaremka nie opuszczają go nawet na chwilkę, konkurencja do smakołyków nie denerwuje, raczej wciąż ciekawi. Simona ciekawi wszystko, gdyby mógł to by wszedł wszędzie i wszędzie wskoczył. A w tym garnku to co tak pysznie pachnie? 
Nasza kolacja i śniadanie? Indycze mięso smaczne, tak smaczne, że zaraz jak Simon zjadł to zaczął szaleć z radości. Ten chłopak ma niesamowity potencjał, zajmuje nas sobą od rana do wieczora. Sam sobą też świetnie potrafi się zająć. A jak tańczy! Jakie miny robi! Wszystko go bawi, nawet klamerka i odbicie w lustrze. 
Własne odbicie też można oszczekać, tak dla sprawdzenia, czy się wtedy wygląda groźnie i przekonująco. 
No a teraz czas na porządki. 
A z kotem to już Simon wie, że najlepiej żyć w pokoju, póki się jest miłym i niezbyt napastliwym to nie wystawi pazurów i po nosie nie da, tylko się będzie bacznie przyglądał. Zasady tego domu nie są skomplikowane, nie sikać na ściany, nie rzucać się na siebie, cieszyć się od rana i dużo buziaków mieć w zapasie. Simon nam tu pasuje doskonale. No a teraz czas na porządki :) Simon odkurza, Zulus pierze a Jaremka robi pranie. WWMY

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję