Ostrzyca (501 m n.p.m) zdobyta. Powulkaniczne wzniesienie w kształcie stożka pokazał nam dziadek. Najpierw, razem z krowami, podziwialiśmy Ostrzycę z pastwiska, potem zniknęliśmy w lasach porastających zbocza Ostrzycy. Na koniec wąskie i strome schody zaprowadziły nas na gołoborze bazaltowe samego wierzchołka. Chodzenie po wulkanie nie jest łatwe. Nie wiem jak to robią sarny... Podobno w średniowieczu mieszkali tu ludzie a kilkaset lat później góra skrywała oddziały partyzantów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję