wtorek, 20 grudnia 2011

Znalezione pod choinką na Wiejskiej 93a w Jeleniej Górze

Do Jaremki gwiazdka przyszła chwilkę wcześniej, zostawiła jej prezent w postaci wspomnień. Tak to właśnie było. 9 sierpień 2011 roku, lecznica Ostoja, ul. Wiejska 93a, godzina 11-14. Obserwowanie cudu. 59 dni dojrzewało w Jeremice, rosło, nasłuchiwało, przygotowywało się do życia poza mamusią. Kopało i wierciło się, im bliżej
c
udu, tym ciężej było mamie i senniej. Rankiem 9 sierpnia cud ogłosił, że pora go przeżyć. Karetką na sygnale nerwów i niepokoju zawieziono cud do lecznicy. Mamusia chciała jeszcze chwilkę zatrzymać cud tylko dla siebie, zabrała go na trawnik, przekazała ostatnie informacje wewnętrzne. Potem zapadła w specjalnie przygotowany dla niej chemiczny sen. Jaremka spała a świat wokół napełniał się cudem. W skupieniu, delikatnie, pewnie. Pierwszy cud złapał oddech... Między pierwszym i ostatnim czas przyspieszył, ręce operatorów wirowały i tańczyły jak precyzyjne maszyny. Tyle cudów co palców u rąk. Każdy powitany z radością. Każdy przeżył to na swój sposób a mamusia spała. Jak się obudziła to stwierdziła, że jej jakoś lżej. Położono ją koło cudów, które poczuły, że świat wrócił do normy. Tyle trzeba mieć wiedzy i odwagi, żeby uwolnić cud. Ile to może kosztować ? Wdzięczność bez końca :) Widzieć to, niezapomniane przeżycie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję