piątek, 7 czerwca 2013
Psy środkowe angielskie
Angielskie pieski hrabstwa Warwickshire, Cambridgeshire, Leicestershire oraz przyjezdne z Norwichshire, Staffordshire, z granic, ze szkockich wzgórz zachodnich
i Złotej Szkocji, z Niemiec, z Chorwacji, Meksyku, z Liskowa a i z Chin oraz ku zdziwieniu USA… no może też trochę z Francji… a Walijczyków jakby zabrakło. Otóż i plejada psów środkowej części królestwa rządzonego przez miłośniczkę rasy Welsh Corgi Pembroke. Na pierwszy i każdy następny rzut oka widoczny jest rasowy patriotyzm brytyjski.
Chociaż Walijczyków jakby zabrakło…
Wypatrzyć psa o niejasnym pochodzeniu niełatwo, trochę nudaaaa. Nie ma to jak polskie poczciwe mieszańce.
Typowy piesek angielski środkowo jest grzeczny, przyjazny, nie szczerzy zębów, grzecznie chodzi na smyczy i w ogóle klasa szyk i kultura, poza wyjątkami.
Wyjątki są nadpobudliwe i nikogo poza własnym ogonem nie słuchają. Jak to bywa na całym świecie chyba. Jaremka jak to ona, zapewne by opanowała środek środkowych.
Zęby wyszczerzy ale ogona nie posłucha. Mediana? Bo raczej nie dominanta a może część wspólna. Z bardzo pobieżnych obserwacji wynika, że rasy brytyjskie trzymają się smyczy, rasy pozostałe mniej. Amerykanie, Chorwaci, Niemcy, Chińczycy wybierają luz i bawmy się.
Wyjątek brytyjski – springer spaniele one jak tylko wodę poczują to zupełnie jak nasza Złota Szkotka Gaba, smycz w kieszeń, psy mokre i szczęśliwe.
Szczęściem promieniał Amerykanin terier ze staffordshieru bo swoją ukochaną papugę mógł na plecach nosić, ona mu na głowę właziła a on nic, cały uśmiechnięty amstafową zębatą paszczą.
Taki typowy tabloidowy zabójca ;) co ta miłość robi z bestiami! W tłumie każdy angielsko środkowy czworonóg potrafi się zachować… z klasą i opanowaniem. Szkoda tylko, że Walijczyków zabrakło. Trzeba by następnym razem ruszyć bardziej na zachód od środka, lub do pałacu Buckingham.
A na marginesie zupełnym, to jeden paw z Bradgate Park bardzo prosił a nawet delikatnie nalegał, żeby już nie sprawdzać, jak szybko ucieka i, czy potrafi wzbić się w powietrze. Przyjaźnić się z psami też nie planuje w obecnym życiu. Z angielskimi czy nie, z żadnymi, bo pies to pies, zwłaszcza jak ma chęć na pawie pióro. Gabunia coś o tym wie :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję