Popołudnie dziś było wyjątkowo upalne i duszne. Burza się zapowiadała ale nie przyszła. Spacer zaczęłyśmy od lecznicy Ostoja na ul. Wiejskiej 93a. Pan Marcin chyba mnie jednak lubi ;) Pewnie za te moje umięśnione kończyny !
Potem sprawdziłam jak rośnie owies i kukurydza i jak sarna kukurydzę zjada ze smakiem. Zadyszałam się, chociaż spacer był raczej wolny. Na koniec chłodziłam się w strumyku. Strumyki w lecie są boskie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję