Spontaniczny spacer na Chojnik. Taki dziś dostałam prezent od nowego kolegi. Nie dość, że nowy to ma zgrabne to i ładne tamto i na dodatek idzie w moim ulubionym tempie. Rok temu wejście tą trasą było wstępem do treningu. Tym razem mało męczącym spacerem. Widoki z zamku przepiękne. To chyba specjalnie dla gościa z płaskiego;) Chciałam posprzedawać bilety ale nikogo oprócz nas na Chojniku nie było.
Misia chyba polubiła nowego kolege :))
OdpowiedzUsuńBo nie wszystkich zabiera na swoje wyprawy :)
Piękny początek sezonu.