piątek, 24 sierpnia 2012
Lisia pięknisia
Z ogromną przyjemnością i radością przedstawiamy kolejne dziecko Jaremki. Lisia, jedyna ruda córka, łobuziara jakich mało. Dziewczątko, które niczego się nie boi. Ruda po pradziadku i prapra i praprapra i dalszych przodkach. Na dziś najbardziej oprócz mamy przypomina nam poczwórnego pradziadka o imieniu JEZALIN TOP BRASS, z linii po kądzieli albo prababcię Phi-Vestavia Storm Struck z linii po mieczu. Lisieczka już chyba zakończyła piąć się w górę, teraz pora nabierać masy i dalej łobuzować ile wlezie, bo jakże przyjemnie jest ściągać poduszke ze stołu albo zaczepiać kota Ghandiego :) Za zdjęcia dziękujemy Kasi. Pora iść na jakiś wspólny spacer ? Jesień za pasem a jesienią świat zrudzieje :) Zlisieje :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję