Piłko moja niebieska,
czemu taka smutna leżysz w kącie? Ja w Ciebie tchnę życie, pobawię się z Tobą. Ugryzę
Cię w wyszarpaną łatkę, przycisnę, podrzucę. Spadniesz- podniosę, poturlasz się
– pobiegnę za Tobą. Powiedz jak to jest być niebieską piłką?
Nie mieć rąk ani
nóg, oczu nie mieć ni nosa, nie posiadać tego i tamtego… nic ponad to co masz.
Okrągłość wypełnioną powietrzem, dwie warstwy, dwa tworzywa i kolor.
Przecież
Ty i płuc nie masz ni tchawicy ani też strun głosowych oraz ust, doczekać się
odpowiedzi nie sposób. Nie mrugniesz, ogonem nie zamerdasz, uchem nie
zastrzyżesz no nic tylko podskoczysz albo i nie.
A i tak lubię nasze zabawy, te moje z Tobą,
kiedy się tak atrakcyjnie ożywiasz i niby nie chcesz, nie umiesz, nie możesz a
mnie zaczepiasz. Ze wszystkich niebieskich, kalekich piłek na świecie lubię Cię
najbardziej. Gdybyś była zielona, czerwona nie miałabym pewności. Ej Ty piłko
piłko, czy Ty wiesz, że piłką jesteś ? Ja zaś psem, czy wiesz kto to pies? A
jeszcze Ci powiem moja niebieska towarzyszko zabaw, że jesień się pogłębia, dni
się krócą i słonka mniej. Będę miała dla Ciebie więcej czasu, będę Cię nosić w
pysku po domu, zaniosę w każdy kąt, zgubię Cię i znajdę i na śnieg zabiorę,
kiedy przyjdzie czas. Możemy nawet spać razem, jeśli lubisz przytulić się do
śpiącego stada. Do kota, człowieka i psa. Piii piii pii pii pi pi piłko moja
niebieska, dziś w Ameryce wybory, Ty niebieska i jakże polityczna w swym
kolorze. Kto wygra, Ty, czy czerwony jeżyk:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję