czwartek, 29 listopada 2012

Lolka, pies grenlandzki ? ze Spitsbergenu

 
W kotlinie zaczyna się moda na Spitsbergen. Pada śnieg, zabiela ile sił, my też chcemy być największą wyspą norweską, albo chociaż drugą największą, skoro mamy swój Spitz Berg…. Górzystość podobna, do 1717 m n.p.m., brakuje tylko lodowców, co nas jeszcze łączy … wierzba karłowata i Zbigniew Sobierajski :) Badacz co raz tu raz tam przygląda się wnikliwie przyrodzie,  jak PAN wyśle, to Pan Zbyszek nie odmawia, pakuje broń, szkiełko i oko i rusza badać :) 
Tam daleko w bieli, przy najdalej wysuniętej na północ stacji badawczej PAN - Hornsund, nad Zatoką Białego Niedźwiedzia nad bezpieczeństwem naukowców czuwa Lolka. Obecnie trwa tam noc polarna, Lolka zobaczy słońce w lutym, obecnie podziwia zorze polarne. Jest kilka stopni poniżej zera, trwają zamiecie śnieżne, ciężarne polarne niedźwiedzice śpią, reszta się kręci po okolicy. Lolka czuwa, żeby żaden miś nie zaskoczył badaczy. Z niedźwiedziami się nie lubi, w końcu płynie w niej krew pierwotnych psów północy. Lolka na zmianę z kolegą towarzyszą każdej wyprawie w teren, taka ich praca, żeby dbać o rozwój nauki w trudnych warunkach. Czy wygląda na niezadowoloną? Zdecydowanie urodziła się właśnie po to :) Dziękuję za zdjęcia p. Zbyszku! Lolka psie grenlandzki długiego życia na tych śnieżnych pustyniach, niech Cię polarne misie omijają.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję