czwartek, 8 sierpnia 2013

Bufo bufo, nowy mieszkaniec Jaremczyna. Madziek z Ropuch szarych


 Dzisiejszy Jaremczyn przygotował same niespodzianki. Już przy samym wejściu piękne zaskoczenie. 
Rozwar wielkokwiatowy z rodziny dzwonkowatych, skąd się wziął, wie tylko on. Piękne białe dzwonki, które tygodniami szykowały się na debiut, mistrzowie tadam, no wreszcie jesteśmy gotowi… Jakimś miłym przypadkiem Rozwar zamieszkał niedaleko sekcji dzwonków, która powstaje w tym roku w cieniu Piwonii i Groszków. 
Co z tego będzie? Kto przetrwa zimę? To się dopiero okaże… kilka gatunków pilnie się ukorzenia. Rozwar wielkokwiatowy posiada korzeń, ten korzeń bogaty  w saponiny znany jest w medycynie chińskiej i koreańskiej jako lek na nieżyty układu oddechowego, 
zapalenie migdałków, gardła, oskrzeli, chorobę wrzodową żołądka, nadciśnienie, kołatanie serca, i parę innych chorób o czym najlepiej wie dr Różański. Podlewamy Rozwar systematycznie, nasz wieloletni magazyn platykodyny D. 
Niespodzianka numer dwa, Malwa rosea odmiana pełna z rodziny ślazowatych, posadzona rok temu, przezimowała, chociaż nikt się nie spodziewał. 
Rodzina dwuletnia, w pełni mrozoodporna, mamy na to piękny dowód. Zwana prawoślazem wysokim, zygmarkiem, topolówką wyniosłą w swym podstawowym gatunku Malwy różowej. Nie występuje dziko, jest uprawiana i wykorzystywana jako roślina lecznicza. 
Dotyczy to odmian o ciemnych kwiatach zawierających śluz, antocyjany, glikozydy i hormon o działaniu estrogennym. Kwiat malwy pomaga w uciążliwym kaszlu i osłania przewód pokarmowy. Trzecia niespodzianka Tujałka zmienna,  roślina pochodząca z Chile, wysiana wiosną… wyrosła, zakwitła, chociaż nikt nie pamiętał, że powinna. Solidna i sumienna roślina :) 
Jaremka wytrwale poszukiwała cienia, pilnowała furtki, następnie zamieszkała na chwilę w altance, ostatecznie zajęła strategiczne miejsce przy kocyku. Okazało się, że nie tylko ona. Jaremczyn ma nowego mieszkańca, Madziek czyli ropucha szara, osobnik który towarzyszył nam cichutko siedząc pod Berberysem. 
Licząc na przywiązanie Ropuch szarych do terenu, mamy nadzieję, że Madziek będzie się u nas żarłocznie stołował wyjadając ślimaki i owady. W zamian gwarantujemy brak chemii i względny spokój :) 
W temacie warzywnym ogórki i fasola karpnicka, Jaremka ukradła ogórek i no raczej jej smakował, chociaż w jej przekonaniu to przede wszystkim świetny aport. Zabawka, którą najpierw się wrzuca do wody, żeby za chwilkę ją wyłowić. Tymczasem Madziek spacerował po Jaremczynie… doskoczył nawet pod psią miskę z wodą, zawsze to jakieś schronienie na wypadek burzy albo żaru z nieba.

  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję