W prezencie od
Szczypiorka mamy tych kilka pięknych zdjęć z naszej wędrówki. Klimat jak z
dawnych czasów, jesteśmy własnymi praprzodkami.
MajLo wieczorową porą na kocyku we wzorek zimowisk z dzieciństwa. W żyłach obudziła się krew
beskidzka i kambryjska. Śnieżka, Śnieżnica i Snowdon. Sto lat temu też byśmy
tak wędrowały, genetycznie nas ciągnie w góry. No matter what ! :)
W kieszonce
najlepszych wspomnień wędruje z nami dziadek, nas nie było a on już pod górkę i
z górki.
Zahartował charakter, zdążył przekazać, co najważniejsze i odszedł. Ciekawe,
czy chodził na wierszyczki, żeby spotkać się samemu z sobą.
Nas to wędrowanie
cieszy, co tam wiatr, śnieg, zapadanie się i ślizganie, co tam zmrok i marna
widoczność.
Sto lat temu było tu
podobnie, schroniska przyjmowały turystów, wiatr wiał, śnieg padał… Sto lat
temu te same grzbiety i kotły zachwycały tych, którzy docierali tu po górskie
przeżycia.
Latka lecą, granice się zmieniają a w Karkonoszach niezmiennie
pięknie :) Za sto lat, czy będzie tu tak samo? Za sto i tysiąc, tylko nas nie
będzie, ani naszych śladów na śniegu. Tu i teraz uwiecznione okiem Szczypiorka
bardzo dziękujemy za prezent zatrzymanych chwil radości.
Kapitalne są te stare zdjęcia, w sepii.
OdpowiedzUsuńBy the way, wszystkiego najlepszego, tzn.:
zdrowia, wspaniałych wypadów w góry, obfitych plonów w Jaremczynie
i czego tam sobie jeszcze zapragniecie
życzą z okazji Świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku
Gośka z Korą
Gosiu, Koro i my Wam życzymy czego wasze dusze zapragną, długich spacerów, dużo zdrowia, miłości i uśmiechu każdego dnia.
OdpowiedzUsuń