Wirjan dobrzeje, pchełki już go nie swędzą, kolonia wewnętrznych mieszkańców wyproszona skutecznie. Katar się zmniejsza. Jeszcze kilka wizyt wzmacniających i będzie zdrowy. Następnym wyzwaniem będzie Wirosława podtuczyć... Apetyt mu dopisuje :)
Jeżyk mieszkał chwilkę z nami w domu, bo potrzebował codziennych wizyt u lekarza, teraz wrócił na wieś, przezimuje pod dobrym dachem :) będę go Odwiedzać ! wiosną wróci do lasu
Wirek jest śliczny.
OdpowiedzUsuńTrzymamy mocno kciuki w intencji jego wyzdrowienia
Goska z Korą
Och jaki słodki jeżyk, gdzie go przechowujesz Joanna ??
UsuńPozdrawiam serdecznie
Damian :)
Jeżyk mieszkał chwilkę z nami w domu, bo potrzebował codziennych wizyt u lekarza, teraz wrócił na wieś, przezimuje pod dobrym dachem :) będę go Odwiedzać ! wiosną wróci do lasu
Usuń