Dziś gwiazdami były konie i końskie
zaprzęgi. Miały swoje zawody w Starej Kamienicy na Izerskim Hipodromie. Przed zawodami pogoniłam kota, czarnego łąkowego i sprawdziłam czym pachną izerskie łąki. Potem były zawody i konie, które mi nie przeszkadzały. Socjalizowałam się czasem lepiej, czasem gorzej... a potem nawet zasnęłam. Przebywanie między ludźmi chyba już tak bardzo mi nie straszne. Oby tylko nikt nie nazywał mnie ciapkiem i nie mówił do mnie. Dzieci wciąż są koszmarem!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję