Swoje ulubione ścieżki pokazałam dziś gościom. Bernik i DJ wpadli z wizytą i pognaliśmy do Dziwiszowa. DJ dzielnie pokonał trasę spaceru, chociaż ma dopiero 4,5 miesiąca. Wszystko go ciekawiło. Tyle nowych miejsc, zapachów i dziur w ziemi. Ciekawość świata w nim ogromna i radość z poznawania, mimo, że byłam czasem złą starszą siostrą. Ale są takie zapachy i takie kałuże, które sprawiają, że łagodnieję :) W programie edukacyjnym były kąpiele w kałużach i zaorane pole. A takiej wesołej, gnającej cardiganowej gromadki ta okolica jeszcze nie widziała :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję