sobota, 7 maja 2011
Sama latam... do krów i dalej
Latam tu i tam, sama latam, więc chyba jestem samolotem? A Pani szybowcem ? Myśli nam dziś poszybowały do nieba ! Żeby być go troszkę bliżej poleciałyśmy do obory, odwiedzić całkiem nowe cielątko i krowy i dalej na Koziniec. Co tam się dziś działo! Półnagie panie, motocrossowcy i my :) I łąki mleczy.
Wchodziłyśmy dziką trasą dla cardiganów wyczynowych. Stąd ta radość na górze i najlepiej śpi się sekundę pod drzewem. Ćwiczę odpoczynek pod różami. W rodzinnym ogrodzie podobno morze róż już wkrótce. Niebo dziś pełne pilotów a w polach chleb rośnie i rośnie. Dla tęczowych chłopaków mamy kwiatek różowy, nie niezapominajkę... ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Beautiful !
OdpowiedzUsuńWhat a wonderful place....(by the way, where is it ?) my Corgis and me would love to have a walk with you...
Best regards from Flo, Nana, and Uyanga, in Sendai-Japan.
We live in Poland (Europe. West-south part of Poland, in Jelenia Góra (town) near Karkonosze mountain, Rudawy Janowickie mountain, Izery mountain and Kaczawskie mountain. Come and join us ! It will be pleasure for me and Jeremika !
OdpowiedzUsuń