Pogoda sprzyjała dziś kąpielom. Dobrze, że rzekę mamy pod nosem. Pani nie zabrania, więc się moczę w Bobrze :) Mam swoją ulubioną plażę... W stawie się nie wykąpałam, za to poznałam dziwnego kota łąkowego. Wieczorem miałam gościa. DJ z Domu PolANki. Muszę się przyznać, że nie byłam zbyt gościnna. Planujemy wspólny spacer na przełamanie lodów :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję