Pierwsza krowa przyleciała z Afryki! Na jej cześć odtańczony został taniec powracającej krowy Ng'ombe ng'ombe . Na polu tańczyłam i kurz się wzbijał bo radość ogromna z powrotu krowy. A potem do lasu, dzikie drzewa owocowe już kwitną ! I kwiaty łąkowe, wiosna :) A w lesie najpyszniejsza woda i wspinaczka. Ciężarna sarna patrzyła na nas prosząc o spokój. A w naszym tajemniczym świerkowym zagajniku o 19 już jest noc ! Musi być też stały widok na góry bo jak mówił Leszek Krzeptowski: Jeśli kochasz – czy patrzysz po raz pierwszy, setny czy ostatni – zawsze patrzysz tak samo: z miłością.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję