poniedziałek, 18 kwietnia 2011
Wiosna dla Beaty znaleziona :)
To prawda, wczorajszy śnieg to przesada albo jakaś Podstępnej Kuny prowokacja ! A u nas za ulicą już wiosna, maszyny wyszły w pola i się pasą. Łąka niby tylko zielona a wystarczy się przyjrzeć i widać, że kwitnie jak szalona, szczawiem, trawą, kwiatkami łąkowymi, wystarczy zwolnić kroku i zanurzyć oko w trawie... Nasze dziwiszowskie stado pasie się spokojnie, ciekawe było kto je odwiedza. Pani trawy narwała i stado było zadowolone. Wiem już, kto w stadzie rządzi, kasztanek w czerwonej uździe. Następnym razem przyniesiemy mu marchewkę i coś jeszcze :) Dziwszów też już wiosenny, stare domy są tu najpiękniejsze. A czy ktoś oprócz nas wie, jak pachnie zawilec? I czy pachnie podobnie do brata jaskra ? Przebiegłam dziś wszędzie, sprawdziłam co w polach, zagajnikach i w lesie. Otóż w lesie pojawiły się już grzyby! To był taki casual spacer bez akcentów biało-czerwonych :) Bo czyż pies buty ma nosić na wiosnę ?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję