Jestem genetycznie szczęśliwa, więc dziś świat raczę podskokami. Wreszcie słońce przypomniało sobie o mnie ! Choć mam śmiesznie krótkie nogi, to czasem patrzę na świat z góry. Na przykład z odkrytej w środku lasu skały... Chmury wreszcie odkryły Karkonosze i nie da się ukryć, że tam jeszcze jest śnieg ! Dziwne rośliny wychodzą z ziemi i fiołki kwitną. Po łąkowym dywaniku przyjemnie jest ganiać, za uciekającym patykiem. Pola się zielenią chlebem... Genetycznie szczęśliwie to odbieram :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję