niedziela, 25 września 2011
Pierwszy dzień reszty ich życia :)
Jakimś dziwnym przeczuciem napełnione Jeremika i Padme od rana czuły lekkie podniecenie, dołączyła do nich Pippa, siostra Padme i córka Jeremiki. Wszystkie trzy kochane dziewczynki od rana pakowały swoje torby podróżne. Misiaczek czekała 48 dni na powrót do domu a dom czekał na nią. Dzieci odchowane, można wracać do dawnej formy i wyglądu. Chwilowo nie ma się co fotografować. Padmusia Fioletka dzielnie zniosła podróż samochodem. Potem miała chwilę sam na sam z mamą i wspólny spokojny sen na kanapie. Padmusia już wie po co jest taka kanapa w domu. Przywitała się też z kotem i czekała i ... się doczekała :) PRZYJECHALI !!!! Kasia i synkowie, dwaj synkowie Jasiek i Misiek. Nie wiadomo kto był pierwszy w zachwycie. Padme czy Kasia a może Jasiek albo Misiek ? A może Agula ? Pani trochę smutna, bo Padmusia odjechała do nowego domu i bardzo szczęśliwa, bo Padme odjechała do nowego domu. Ma się tam jak pączek w maśle, otoczona spełnionym wyczekiwaniem, uwagą, spokojem i radością. Poznaje nowe miejsce z wrodzoną odwagą i zaciekawieniem. W swoje życie weszła z mamą, w kolejny jego etap również. Kto wie, co jeszcze razem te dwie rude pięknotki wykombinują :) PADMUŚ FIOLETKO WIOLINKO pięknego życia, wielu przygód i dużo miłości! Szczęściaro od urodzenia :)
I ZNÓW SZUMI ŁĄKA MOJA I ZNÓW SZEMRZE STRUMIEŃ NAS SPRAGNIONY DOM JEST DOMEM I NIE TĘSKNI NIKT I NIKT NIE JEST ZMĘCZONY.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję