Hrabina de Rude
i Countess de Blądą wybrały się dziś na włości. Gdzie te tereny nie zdradzimy, bo są tak piękne, że aż strach się nimi dzielić. Hrabina czuje się już doskonale, szaleństwo otwartej przestrzeni powróciło. Przeszaleć każde pastwisko, to arystokratka ma we krwi. A jak się staw trafi, zarośnięty, zapomniany, z mini molo, to trzeba tam zajrzeć, nawet jeśli trochę się buja i strach. W tym pięknym miejscu, którego nazwy nie zdradzimy, widoki zapierają dech a szczęście z bycia tu i teraz jest tak oczywiste. Hrabina de Rude wraz z Countess de Blądą poczuły dziś zew gór. A i już wiadomo, gdzie rosną dorodne kozaki..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję