poniedziałek, 17 października 2011
Natural born aporter w złocie
Kwas deoksyrybonukleinowy występujący w chromosomach Jeremiki niesie w sobie informację genetyczną, która powoduje, że rzucony patyk wraca w pysku i ponownie rzucony patyk wraca w pysku, następnie rzucony patyk.... i tak aż do zamęczenia ramienia :) Kod genetyczny, którego nie widać gołym okiem determinuje Misię do bycia Misią i wyglądania jak Misia. Są tacy, co w nim grzebią, wyciągają z niego informacje, analizują zawartość i dochodzą do wniosku, że pewne sprawy jeszcze długo pozostaną tajemnicą. Bo czy tam się gdzieś kryje taka tycia cząsteczka, która zdecydowała o tym, że tak kochamy iść przed siebie, i że słońce nas cieszy, bo w promieniach bledną wszystkie smuteczki. Czy to tylko przypadek chemiczny, że dobrze nam tu gdzie jesteśmy i ze sobą nam wesoło. Ciekawe na którym łańcuchu DNA huśta się reszta lub zasada machnięcia ogonkiem na to wszystko, co się stało a stać się nie powinno. Helisy Jeremiki to zdecydowanie wybitne osiągnięcie Matki Natury. Lśniące, rudosne dziecko słoneczne. Ciekawa życia istota i pies, który wszędzie ma coś do wywąchania.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję