niedziela, 23 października 2011

Powrót w Rudawy Jeremickie

Hej babciu i hej dziadku, ludzka moja rodzino wesoła, czuję nosem opieeeńki! Jedziemy w Rudawy, nasze Jeremickie. Gdzie dokładnie a nie powiem, bo mamy swoje grzybowe miejsca, tajemnica! Wy sobie zbierajcie, wypatrujcie a ja po rumowisku pobiegam jak kozica. Wreszcie po lesie pohasam ogromnym i to bez smyczy, zakazy !! zarazy !! Mam to w ogonku, poskaczę we słonku :) I za sarną chciałam ale zakazy !! zarazy !! no trudno, z tym się pogodzę, skoro w nagrodę jest patyk i zabawa z kimiś kogośami lubię. A w lesie nie zawsze pachnie ładnie, zwłaszcza w okolicy Sromotnika bezwstydnego, który sieje zgorszenie :) Grzyb o nietypowej budowie, wykluwa się z jaja, w którym ma już przyszykowany kapelusz. Ten kapelusz jak się już wykluje śmierdzi jak padlina, jest błyszczącą mazią, która wabi muchy, muchy się koło tego smrodku pokręcą i rozniosą zarodniki po lesie. Mimo nieprzyjemnego zapachu ten grzyb nie truje, jadalne są jaja. Smacznego ! Usmażone czarcie jaja podobno przypominają w smaku ryby. Smacznego ! Wracamy do lasu, minął miesiąc odkąd nie karmię i mam już tyle sił, że nie mogę się nabiegać. Znalazłam razem z panią najlepszą metodę powrotu do dobrej formy, ruch, zabawa, wieczorne masaże i dobre jedzenie. Kto by powiedział, że jeszcze miesiąc temu 9 kochanych pijawek jadło mnie i jadło :) Od dziś wiem, że wróciłam do czasu sprzed. I znów nie ma takiego lasu, którego bym nie ogarnęła i takich skał na które bym nie weszła. Sama się dziwię, skąd mam tyle siły? Może z tej miłości, która mnie do lasu zabrała, babcinej, dziadkowej i tej jednej jedynej :) I był też w tym Jeremickim lesie piękny czerwony muchomor, sprawca halucynacji wzrokowych i bólu brzucha. Sybierianie używali go do wprowadzenia się w stan religijnego odurzenia a Persowie i Hindusi dodawali go do napojów, raczej nie orzeźwiających. Może i nie jest jadalny, za to piękny! I byłabym zapomniała, że oprócz nas w lesie było słońce. A po spacerze zabrałam się do dziadków, trzeba było czyścić uzbierane grzyby, dłuuuugo to trwało. Ja spałam, bo mi tam dobrze jest i jak w domu spokojnie. Tęskniłam za Rudawami Jeremickimi, długo mnie nie było w tych buczynach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję