Jesienne oblicza Jeremki i głóg
W jesieni jej bardzo twarzowo i
wygląda dorodnie jak dojrzały owoc głogu jednoszyjkowego czyli głożyny, cierni białych, jaworka, bodlaka, bulimączki, hłyku. Jego roztartym owocem smarowano okolice uszu dzieci z terenu Ropczyc, żeby zasnęły spokojnie, jeśli same nie mogą.
W Małopolsce
w Wigilię Bożego Narodzenia, tu
ż przed wieczerzą, zjadano świeżo zerwane owoce głogu, "żeby usta nie bolały i na czerwonkę, żeby nie chorować". Z
głogiem związane jest zjawisko endozoochorii a dokładnie ornitochorię, czyli rozsiewany jest dzięki pomocy ptaków, które najpierw się pysznym owocem głogu najedzą a potem, wiadomo...;) Owoce głogu może rozsiewać i człowiek, bo są jadalne,
smaczne i doskonale nadają się na przetwory. W lecznictwie stosowany
w chorobach serca, przy nadciśnieniu, bezsenności, jako środek uspokajający, ale mocniejsze
działanie wykazują kwiatostany. Z owoców można zrobić py
szne wino, dżem albo herbatkę. Drewno jest bardzo twarde i lubią z niego korzystać tokarze. Głóg jednoszyjkowy należy do niskich drzew z rodziny różowatych, posiada ciernie. Jest dość pospolity a Pani kojarzy się z domem dziadka i beztroskim
dzie
ciństwem. W zaroślach głogowych mieszkało wtedy mnóstwo wesołych małych ptaków a wśród nich była tajemna kryjówka i zabawy w dom. A dzień znów dziś był piękny i słońce
nas ogrzewało aż do zachodu. I znów łąki ubrały się w Jeremikowe kolory i kolejny raz wydobyły piękno
urody mojego dziewczęcia. Dla niektórych nie ma piękniejszego widoku, niż uśmiechnięta Jeremika w złocistych trawach z wywalonym jęzorem. Bo....
Jak nie kochać jesieni, jej babiego lata, Liści niesio
nych wiatrem, w rytm deszczu tańczących. Ptaków, co przed podróżą na drzewach usiadły,
Czekając na swych braci, za morze lecących. Jak nie kochać jesieni, jej barw purpurowych, Szarych, żółtych, czerwonych, srebrnych, szczerozłotych. Gdy białą mgłą otuli zachodzący księżyc, Kojąc w twym słabym sercu, codzienne zgryzoty... / Tadeusz Wywrocki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję