Na grzybach trujących, jesień już zagląda ?

I miało dziś padać i być nieznośnie. Pogoda nie posłuchała prognozy i dzień był pięknie duszny i słoneczny. Jak przed burzą, która nie przyszła :) Po długim, zdrowym śnie Jaremka zrobiła obchód po okolicznych lasach. Spotkała starego znajomego Rozpucza lepiężnikowca z rodziny ryjkowc
owatych. Mieszkaniec obszarów górskich, niedługo
się schowa, bo zwykle można go spotkać od kwietnia do lipca. Dzisiaj sobie beztrosko żerował na liściu, korzystając z ciepłego i wilgotnego dnia. W polu pod Dziwiszowem złocił się owies a tuż obok w lesie zaskoczyły nas dojrzałe już owoce Jarzębiny, czyli Jarząba pospolitego. Bogate w wita
miny A, C, E, K, PP, korzystnie wpływają na błony śluzowe, układ
pokarmowy, są moczopędne i pięknie zdobią szyje dziewczynek :) Na szczęście zwykle dojrzewają już od lipca ale jakoś się tak skojarzyły z jesienią. W szuwarach młode kaczki Krzyżówki ćwiczyły pływanie. Tegoroczna młodzież już podrosła,opierzyła się ale jeszcze trzyma się mamy :)
Jaremka obserwowała zajęcia w wodzie z zainteresowaniem. Co sobie myślała, któż to wie :) W lesie grzybowa rewolucja, co krok to egzemplarz. Dla nas zostały wyłącznie grzyby niejadalne albo
nieznane. Grzybiarze byli dawno przed nami, wyzbierali co się dało. A co się nam spodobało? Piekny biały grzyb, może to Gęśnica ? Jeśli tak, to można ją jeść ... Na grzybach się jeszcze mało znamy. Możliwe że to jest całkiem inny ktoś. Za to
ten żółty piękniś to z dużą pewnością Pięknoróg największy z rodziny łzawnikowatych, nie jest trujący ale traktowany jako niejadalny ze względu na konsystencję przypominającą gumę. I co z tego, że niesmaczny, wystarczy, że jest piękną, słoneczną ozdo
bą lasów. Taki uroczy klejnocik cieszący oko. Jaremka szalała w leśnych bajorkach, obudziła się w niej natura prosiaka, upaprała się radośnie, kto by jej bronił, wszak nie musi dbać o wystawową sukienkę :) Uszczęśliwiona, u
błocona nawet nie zauważyła, że Wawrzynek wilczełyko zaowocował. No może niezbyt bogato, to zaledwie jeden soczysty pestkowiec ale to ten jeden jedyny pierwszy truciciel, którego poznałyśmy z widzenia :) Podobno słodko-cierpki, nie było ch
ętnego na spróbowanie, bo kto by sobie życzył spuchniętych warg, pieczenia, ślinotoku, chrypki, czy trudności w przełykaniu? To już lepiej
skosztować soczystego Jęczmienia, zboża z rodziny wiechlinowatych. Bogaty w skrobię, uprawiany na już w VII w p.n.e na Bliskim Wschodzie. Wykorzystywany głownie do produkcji słodu przy wyrobie piwa, produkcji kaszy i jako rodzina paszowa. Palone
ziarno zastępuje kawę. Cukier pozyskiwany z Jęczmienia pomaga leczyć sc
horzenia górnych dróg oddechowych, odwar z ziaren ma właściwości zmiękczające, stąd może być stosowany przy silnym kaszlu i jako osłona przy schorzeniach przewodu pokarmowego. Słód jęczmienny dodawany do kąpieli lub w formie ciepłych okładów łagodzi stany zapalne skóry.
Wyciąg ze słodu obniża poziom cukru we krwi i jest zalecany przy cukrzycy. Koncentraty soku z tra
wy jęczmiennej mają podobno właściwości odtruwające i wspomagają leczenie nowotworów. W dojrzewającym Jęczmieniu wg Jaremki wesoło jest pobuszować. Na koniec kąpiel w strumyku, zmywanie błota z Jaremki i maleńki żółty
grzyb na pieńku, możliwe, że to Wykwit zmienny z rodziny śluzowców, organizm jądrowy czyli eukariont, zbudowany z komórek posiadających jądro komórkowe. Kiedyś grzyb obecnie protista grzybopodobny, kiedyś roślina a obecnie bardziej zwierzę :) Ciekawa sprawa :) Nasze znalezisko jest bardzo inspirujące, tyle się jeszcze trzeba uczyć o świecie... Zajęcie na długie jesienne i zimowe wieczory.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję