W Gorzowie z Anią, Kiddy i grzywkami oraz Viki :)
Upalna niedziela w Gorzowie, na Kraj
owej Wystawie Psów Rasowych. Nie mogło nas tam zabraknąć z jednego powodu. Nasz kolonista Odde czyli GINGKO Lavandula miał pokazać, czego się pod okiem Jaremki nauczył. Zanim wszedł na ring udało nam się spotkać wiercipupkę Viki, uroczą, wesołą, beztroską rudą pręguskę, zdobywczyni BOBa. Charakter taki, jak się na
m
najbardziej podoba, czyli nie mam na nic czasu a zwłaszcza na siedzenie w miejscu. Jeszcze się nam
nie udało spotkać
Cardigana, który by tak uroczo wiercił dziurę palcem w trawie. Przyszła mistrzyni agility, z jej entuzjazmem i energią na pewno będzie sobie świetnie radzić na torze. Specjalnie dla Pąpiru złapany w kadrze foksterier, zdaje się, że Najpiękniejszy Junior w Rasie. Żar lał się z nieba, słońce stało wysoko, kiedy Odiś wszedł na ring i się pięknie pokazał, duma nas rozpierała, kciuki mocno zaciśnięte i wielki sukces, zdobyty tytuł Najpiękniejszego Juniora, Zwycięzcy Młodzieży i złoty medal zabierze ze sobą
na Islandię. Kiddy lucky owner :) Chwila przerwy wykorzystana na zwiedzanie stadi
onu, ćwiczyłyśmy uroczyste wbiegnięcie na murawę i powrót do szatni. W zasadzie jesteśmy gotowe na mundial :) Potem oczekiwanie na finały i zachwyty nad nowym mieszkańcem Płoszczynki, wypłoszem z Islandii, malusim, przepięknym Pole. Czerwony
dywan naszego domu wyczyszczony i czeka na rozwinięcie
na jego powitanie:) Jaremka oślepiona urodą Pole zapomniała, że psie dzieci jej raczej nie leżą. Tego pięknisia wytrwale pilnowała, niech
sobie śpi spokojnie i bezpiecznie, ciotka Jaremka nie pozwoli nikomu snu tego zakłócić! Wspaniały dzień, miłe spotkania i kolejna lekcja dla Misi. Sprawdziła się doskonale jako opiekunka. Dziękujemy ! I pozdrawiamy Ewę i Viki. Do zobaczenia a kciuki już trzymamy za to i za tamto :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję