I się zaczęła!
Najweselsza część jesieni zwana kukurydzianą a od tego roku buraczaną. Rolnicy
i ich warczące maszyny wjechały na pola, zebrały co musiały, ścięły co
dojrzało, ręce silne też nie próżnowały i wreszcie można pobiegać bezkarnie po
rżysku, ściernisku z kolbą w zębach lub burakiem pastewnym. Tyle radości, tyle
wrażeń, kukurydza jakby żywa a burak ponurak.
Jesień ma swoje place
zabaw i wyjątkowe atrakcje dla psów tak beztroskich i zadowolonych ze
wszystkiego jak Jaremka.
Trzeba się szybko
wybawić, bo przyjdą pierwsze przymrozki, rozwieje się i rozpada, zabawki
zostaną zjedzone przez zwierzynę leśną a pole zamieni się w błotnisko.
Tymczasem pogoda nas
wciąż wspaniale rozpieszcza. Zapomniał się październik, zapatrzył na wrzesień i
uśmiecha się do szalejącej Jaremki
promieniście.
Tytan polny w zębach, smak chyba nie taki zły, krów należy zapytać i świnek, zawartość cukru jakieś 6 %, rząd goździkowców, rodzina szarłatowatych czyli jeden z ok. 2 tysięcy gatunków a rodzaj jego to burak. A burak stroni od cebuli ...
piękny zachód słońca! :)
OdpowiedzUsuńps. używaliście chlorofilu?
piękny, zaiste :) takich chlorofilowych pasków do zębów, tzn do żucia dla psa no i kostek do gryzienia z chlorofilem, nos mówił, że działa :)
Usuń